Ta strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek (cookies) do poprawnego działania. Więcej informacji na stronie Polityka Prywatności. Zamknij.

Logowanie

City Of The Sun

To The Sun And All The Cities In Between

City Of The Sun - To The Sun And All The Cities In Between 01. Brothers (5:10) 02. To the Sun and All the Cities in Between (4:44) 03. Those Days Are Now (5:43) 04. Dance of the Dead (3:41) 05. Imagination (7:01) 06. Interlude (4:24) 07. W. 16th St (5:22) 08. La Puerta Roja (2:30) 09. Winter 2011 (5:41) 10. Paco (4:52) 11. You and I...and New York (5:07) 12. Razon (3:47) 13. Everything (5:38)
  • City Of The Sun

Produkt w tej chwili niedostępny.

"Oozing exotic charm, City of the Sun is a NYC trio that plays passionate, instrumental, acoustic music that marries caliente Flamenco with brainy post rock - and, just FYI, the former has the upper hand." - Paolo De Gregorio, The Deli Magazine "I have put “City of the Sun” in my library of top 25 albums that I use to audition and review high-end audio gear" - Malcolm Gomes, Canada HiFi Magazine "Their rise from NYC subway buskers to selling out local venues and going on a cross-continental tour through the US and Canada in the few years they’ve been active is hugely impressive and should make the release of to the sun and all the cities in between a success." - Nick Cusworth, Heavy Blog is Heavy "I listened on both headphones, speakers, and each time the music was just wonderful!Superb title, wonderful open and airy recording. I’ll listen again tonight!" - Harris Fogel, Mac Edition Radio "it's easy to forget that a true high-resolution title starts as a high-resolution recording, and reminding us of just how good an audio recording can be. Couple that with a first-rate set of musicians, careful engineering using a binaural microphone system, and the result is City of the Sun - to the sun and all the cities in between, a tour-de-force of acoustic guitars" - Harris Fogel, Mac Edition Radio "There is youthful joy here, a dance of some gifted musicians with their instruments, and the one-of-a-kind camaraderie that comes with being in a band together, and making music from soaring souls" - David Robinson, Positive Feedback Beginning their journey in scattered regions of the world and coming together performing in the subways and streets of New York City, City of the Sun draws its roots from across the world as well as across the genres. On their debut album, experience music that will leave you in trance. A mix of modern post-rock ambience and frenetic flamenco style guitar work, to the sun and all the cities in between crosses the generational gap and proves you don’t need vocals to captivate. City of the Sun is John Pita, Avi Snow and Zach Para. With two guitars, a box, and bells, they create a sound that is far greater than the sum of those parts. Their music has been called “a reinvention of acoustic music.” It's instrumental and worldly, sweeping from widescreen post-rock dynamics to gypsy jazz syncopations, "they define experiential music." Formed in NYC in early 2010, the trio has blazed a trail through the city playing everywhere from street corners and lofts as Sofar Sounds alumni, to sold-out hotspots like Rockwood Music Hall, Brooklyn Bowl, Mercury Lounge, and The Gramercy Theatre. They've shared stages with a diverse array of artists including Rock & Roll Hall of Fame member Marky Ramone, Matisyahu, Gregg Allman, and Greensky Bluegrass. City of the Sun has also traveled abroad to perform for exclusive TEDx showcases and TED Talks. Part of the Chesky Binaural + Series, all recorded with a single microphone, the band appears right before you with this spacious, lush and multi-dimensional recording. Now headphone users will hear the same three-dimensional sound and imaging as audiophiles have for the past 25 years with Chesky Recordings. Also these new Binaural+ Series albums capture even more spatial realism for the home audiophile market, bringing you one step closer to the actual event. You will hear some of the most natural and pure music ever recorded. Od dziś przestaję współczuć wszystkim kretom. Od dziś ja im wręcz zaczynam trochę zazdrościć. Nie, nie pędraków! Słuchu im zazdroszczę. Mówią, że jest on tak wrażliwy i czuły, że doskonale wychwytuje pojedyncze krople deszczu na powierzchni ziemi oddalonej od niego na kilkadziesiąt centymetrów. Nietoperzom w tej kwestii też nic nie brakuje. Przekraczają „barierę dźwięku” sto razy lepiej niż F-16, skutecznie namierzając owadzie przekąski. Ale i one, jak się okazuje, są amatorami w świecie naturalnego high-endu. Jak dotychczas, palmę pierwszeństwa dzierży pewien motyl. Właściwie – ćma, która nigdy nie stanie się głównym daniem na nietoperzej uczcie, bowiem usłyszy w porę nadciągającego oprawcę, ku jego nieukojonej rozterce. Galleria mellonella – mistrzyni – słyszy dźwięki o częstotliwości 300 kHz. Najlepsze nasze zestawy odsłuchowe – zakładając, że mamy słuch nastolatka – doprowadzą nas ledwie do przedsionka świata dźwięków, do 20 kHz. Mówię Państwu o tych kwestiach by uświadomić, że mieniąc się pysznie aufiofilami, w istocie rzeczy ledwie wyczuwamy jakieś dźwiękowe przejawy i odpryski otaczającego nas świata. Uświadomiwszy sobie ten fakt, proszę, z większym szacunkiem spojrzeć w oczy psa, co się Państwu przygląda teraz z wdzięcznością, że tak wysokiej klasy urządzenia Państwo kupują właściwie… dla niego! On słyszy lepiej i więcej niż Państwo! Świat – gdyby opisywać go dźwiękami – ginie szybko w mgle nakładających, oddalających się odgłosów. Dźwięki te nie rysują w naszym mózgu, a co za tym idzie – w naszej świadomości - obrazu niczym z sonarów, radarów czy echosond. Chyba, że sięgniemy po płytę binauralną. I słuchawki. Teraz wystarczy zamknąć oczy i wcisnąć przycisk „play”. Pierwsze 2-3 minuty oszołomią Państwa. Potem – dozować będą dochodzenie do poziomu euforii, a po wysłuchaniu płyty – nie wykluczona jest ciężka depresja. Więc – zanim sięgną Państwo po tę płytę – proszę sprawdzić, czy ktoś życzliwy jest w pobliżu, kto użyczy nam piersi, by ulokować na niej łzę lub wchłonie audiofilskie aaauuuuułł! Czas na poznanie fenomenu tych nagrań, technologii i zasad ich powstawania oraz realizacji – przyjdzie później. Zakończy się retorycznym oskarżeniem przed trybunałem high-endowym, któremu nie przewodzi już żaden sędzia, nie pilnuje porządku żaden woźny sądowy, nie ma też już prokuratorów i adwokatów. Nie ma nikogo. Bo wszyscy zostali skorumpowani przez producentów głośników, przez sprzedawców wzmacniaczy i sugestywnie docierających do portfeli klientów – marketingowców, opisywaczom sprzętu, ZBŁ (z bożej łaski – przy. red.) znawców. Płyty binauralne realizowane są z wykorzystaniem technologii sztucznej głowy. Głowy będącej skończenie doskonałą kopią naszej głowy. W uszach manekina umieszczono mikrofony. A głowę wstawiono między muzyków. Albo przed nimi. Lub w dowolnym miejscu otaczającego nas świata. Kiedy zaczniemy słuchać tak zrealizowanych nagrań – a dodać muszę kardynalną uwagę – zrealizowanych w pełnej dynamice, bez spłaszczania jakiegokolwiek parametru dźwięku – dostaniemy przysłowiowym obuchem w głowę. Tyle, że audiofilskim. Czystość i prawdziwość brzmienia, idealne proporcje, pełna scena (nawet do 360 stopni na niektórych nagraniach)! Wysokości, szerokości, grubości, kąty ustawienia, płaszczyzny – wszystko stanie Państwu przed uszooczami – jak żywe! NIESAMOWITE~!~ Wiele z tych płyt równie interesująco zabrzmi w odsłuchu głośnikowym. Szczególnie przy wykorzystaniu monitorów bliskiego pola. Pusty, perlisty śmiech stanie się wtedy Państwa jedynym komentarzem na tę poezję o high-endzie głośnikowym. Umieszczą go Państwo na właściwej dla niego pozycji – porównywalnej z oglądaniem świata przez dziurkę od klucza. Dla wielu z Państwa doświadczenie dźwiękowe z płytami binauralnymi dalece bardziej przekroczy efekt (to uwaga do starszego pokolenia) zamiany telewizora czarno-białego na kolorowy. Dla młodszego nie znajduję porównania bardziej adekwatnego od tego, że komórkę lub smartfona zastąpię wam telefonem 'wrzutowym' (no, kto wie, co to za stwór?) w budce na skrzyżowaniu ulicy Głównej z Podrzędną, telefon z tarczą numeryczną i wiecznie urwaną słuchawką. Szok. Tak, czeka Państwa szok. Ale poradzą sobie Państwo. Z trudem, ale jednak będzie ok. Dokupią Państwo kolejną płytę binauralną, potem jeszcze dwie, dziesięć, trzysta. I już będzie dobrze. I wszystko wróci do normy, i będziemy mogli słuchać ulubionych nagrań leżąc na dywanie obok psa, wymieniając z nim porozumiewawczo komentarze. Jak równy z równym. Podobno pierwsze binauralne eksperymenty przeprowadzano pod koniec XIX stulecia. W naszych czasach eksperymentowała z nimi brytyjska wytwórnia Nimbus. Namiastką były nagrania kwadrofoniczne. Prawdziwie jednak realistyczne, oszałamiające jakością, pomysłami i profesjonalizmem są nagrania od lat cenionej za bezkompromisowa jakość wytwórni Chesky Records. Pełna oferta tej wytwórni – w Państwa Clubie CD.


Ta płyta została nagrana w technologii Binaural+ (sztuczna głowa) do odtwarzania w systemie dwóch głośników lub poprzez każdy typ słuchawek, umożliwiając odsłuch w systemie dźwięku przestrzennego!

Niezwykłe doznania, nieznane dotychczas wrażenia słuchowe!

Dodatkowym atutem nagrania jest jego pełna dynamika! Ostrożnie z potencjometrem Państwa wzmacniacza.

 

Razem z tą płytą inni Melomani kupowali: