Złoto szczęścia, podobno, nie daje. Ale uszlachetnia dźwięk, czyni go naturalnym w stopniu nieosiągalnym dla innych nośników. Słuchając tych nagrań ma się wrażenie całkowitej płynności granic sceny. Dźwięk nas ogarnia, wypełnia przestrzeń a nade wszystko - zaskakuje naturalnością.