Ta strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek (cookies) do poprawnego działania. Więcej informacji na stronie Polityka Prywatności. Zamknij.

Logowanie

Elvis Presley

Elvis' Christmas Album

  • 1. Santa Claus Is Back In Town
  • 2. White Christmas
  • 3. Here Comes Santa Claus (Right Down Santa Claus Lane)
  • 4. I'll Be Home For Christmas
  • 5. Blue Christmas
  • 6. Santa Bring My Baby Back (To Me)
  • 7. O Little Town Of Bethlehem
  • 8. Silent Night
  • 9. (There'll Be) Peace in the Valley (For Me)
  • 10. I Believe
  • 11. Take My Hand, Precious Lord
  • 12. It Is No Secret (What God Can Do)
  • Elvis Presley - vocal

Produkt w tej chwili niedostępny.

muzyka o zapachu pomarańczy

Ustawialiśmy się na czatach. Raz udało mi się nawet wejść na wielki kasztan, największy w okolicy. Balem się, ale inni wspinali się nań bez cienia strachu. Wokół ogródki, domki, pola, ulice wysadzane gęsto jarzębiną, orzechami i lipami, które kwitły i pachniały jakby rosły w raju. Po kocich łbach wlókł się zamyślony koń, nie zawsze podkuty, z wozu spadały ziemniaki, buraki. Dzieciaki uganiały się za gromadą prosiaków, a ksiądz proboszcz cmokał do gęsi, które swoje długaśne szyje wyciągały z gracją i zapamiętaniem. - Jedzie! Tak, w tamtym świecie, gdy stara pobieda jechała przez nasza ulicę, jedyna taksówkę w dzielnicy, dało się warkot jej silnika usłyszeć z daleka. Auto zamaszyście zajeżdżało pod… tak, chyba to był numer 32. Pan Krzysztof wysiadał, zataczając się z lekka, w rozpiętej koszuli, z papierosem w zębach. Kierowca wyjmował z bagażnika marynarskie worki, tobołki, kartony. Po kilku minutach otwierało się okno, na parapecie skrzyła się kolorowymi lampkami wenecka gondola, a pozytywka wygrywała jakąś melodię. Widzieliśmy wtedy jego dłonie. Ogromne, często ze świeżymi ranami po pęcherzach. Te powstawały, gdy wrzucał godzinami węgiel do paleniska statkowej maszyny parowej. Zachód słońca, delfiny baraszkujące ponad falami... może i widział? Wielkie ulice wielkich miast - może i chodził zamaszystym marynarskim krokiem. Może... Później – gondola ustępowała miejsce głośnikowi gramofonu. Na ten moment czekaliśmy najbardziej. Pan Krzysztof przywoził płyty. I grał je z rozmachem na przestrzał całej ulicy, od skrzyżowania do następnego narożnika. Mały Ryszard, Jerry Lee Louis, Roy Orbison, Plattersi i król… Presley. I gdziekolwiek dziś słyszę Presleya, czuję aromat Gauloises, zapach Przemysławki, smak chałwy i... pomarańczy. Skarby z marynarskiego worka. ------ The King recorded his first Christmas album in sessions of September 5-7, 1957 at Radio Recorders in Hollywood. It was simply entitled Elvis' Christmas Album and was released in October 1957. It initially hit No. 1 for four weeks on Billboard's pop album chart and revisited the chart due to strong sales in subsequent holiday seasons through 1962.

 

Razem z tą płytą inni Melomani kupowali: